Kategoria: Gerontologia społeczna
WYNIKI SPISU POWSZECHNEGO
Wyniki pierwszego spisu powszechnego, przeprowadzonego niemal natychmiast po zakończeniu działań wojennych, w które Polska została uwikłana bezpośrednio po odzyskaniu niepodległości, upoważniają do stwierdzenia, że w 1921 r., kiedy udział osób w starszym wieku w ogólnej strukturze ludności wyniósł 4,2%, kraj przebywał we wczesnej fazie przejściowej między młodością a starością demograficzną. Wartość tego współczynnika w okresie międzywojennym zwiększyła się bardzo nieznacznie. Osiągając w 1931 r. 4,9% i w 1939 r. 5,0%, świadczyła ona, że postępy procesu starzenia się ludności były w Polsce w tym czasie minimalne. Pod tym względem Polska ustępowała więc wielu innym krajom europejskim.
GŁÓWNA PRZYCZYNA ZMIAN
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, ze główną przyczynę stosunkowo nieznacznych zmian udziału osób w starszym wieku stanowiła bardzo wysoka stopa urodzeń, która aż do 1931 r. stale kształtowała się na poziomie powyżej 30%o. Spadek stopy urodzeń, który zaznaczył się w latach wielkiego kryzysu gospodarczego, był wprawdzie dosyć istotny (w latach 1930- 1938 o 6 punktów, czyli o 24% w stosunku do poziomu wyjściowego), ale nie mógł w tak krótkim terminie wywrzeć widocznego wpływu na przebieg procesu starzenia się ludności. Należy przy tym pamiętać, że pod względem współczynników ruchu naturalnego ludności międzywojenna Polska bynajmniej ńie była krajem jednolitym.
OBNIŻANIE SIĘ STOPY URODZEŃ
Obniżania się stopy urodzeń, natomiast stworzenie socjalistycznego systemu ochrony zdrowia zapowiadało możliwość obniżania umieralności we wszystkich grupach wieku. Obydwa czynniki wpływały na strukturę wieku i powodowały jej zmiany, ale nasilenie ich wpływu i kierunek zmian nie mogły być jednakowe. Podczas gdy obniżanie się stopy urodzeń w każdym przypadku pełniłoby rolę czynnika sprzyjającego starzeniu się demograficznemu, spadek stopy zgonów mógł działać w tym samym kierunku tylko wówczas,-gdyby w większym stopniu obejmował starsze grupy wieku niż młodsze. Optymalizacja porządku wymierania sprzyjała wprawdzie zwiększaniu się liczby osób dożywających wieku starszego, ale wyraźniejsze obniżenie umieralności w młodszych grupach wieku niż w starszych działałoby w tych warunkach jako czynnik hamujący proces starzenia się demograficznego.
W DALSZEJ PRZYSZŁOŚCI
Wszystko to mogło i miało nastąpić dopiero w dalszej przyszłości. Pierwsze lata powojenne cechowało zjawisko, które w demografii jeszcze w latach dwudziestych uzyskało miano powojennego wyżu kompensacyjnego. Podobnie jak po pierwszej, zjawisko to wystąpiło prawie we wszystkich krajach europejskich również po drugiej wojnie światowej, przy czym zbieg wielu okoliczności sprawił, że nie było bodaj ani jednego kraju, w którym osiągnęłoby ono takie rozmiary jak w Polsce. Tym właśnie należy tłumaczyć fakt, że legitymując się tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej współczynnikiem starości niewiele przewyższającym poziom międzywojenny (5,2% w 1950 r.), Polska aż do końca lat sześćdziesiątych — mimo szybkiego zwiększania się liczebności grupy osób w wieku starszym (z 1298 tys. w 1950 r. do 2145 tys. w 1965, wciąż jeszcze przebywała we wczesnej fazie przejściowej między młodością a starością demograficzną.
NA PRZEŁOMIE LAT
Wystarczy, jeżeli stwierdzimy, ze właśnie na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ostateczne zwycięstwo odniosła w Polsce rewolucja demograficzna, odznaczająca się, jak wiadomo, nie tylko spadkiem umieralności (stadium pierwsze, którego objawy wystąpiły w Polsce jeszcze przed pierwszą wojną światową, ale aż do zakończenia drugiej nasilały się bardzo powoli), lecz również rozrodczości (stadium drugie, którego rozwój został w Polsce wyraźnie zakłócony i ponownie rozpoczął się dopiero po wygaśnięciu powojennego wyżu kompensacyjnego).Rewolucja demograficzna, która nastąpiła w Polsce bezpośrednio po rewolucji społecznej, musiała spowodować przyspieszenie procesu starzenia się ludności. Jak już wspomniałem, op ymalizacja porządku wymierania sprzyjała systematycznemu zwiększaniu się liczby osób przekraczających próg starości.